Jeśli ktoś uzależni się picia alkoholu, jest mu niesamowicie trudno zerwać z nałogiem. Zazwyczaj, co jest utrapieniem przede wszystkim rodziny i najbliższych przyjaciół, taka osoba nie widzi najmniejszego problemu w swoim zachowaniu i w związku z tym nie chce się leczyć. Nie rozumie, że detoks alkoholowy jest w jej przypadku tak naprawdę jedynym sposobem na to, żeby mogła wrócić do dawnego, czyli normalnego życia. Jaki jest powód takiego zachowania?
Przede wszystkim taki, że jeśli organizm (i umysł, który jest przecież częścią ciała) nie może bez jakiejś substancji funkcjonować, człowiekowi wydaje się, że musi mieć z nią do czynienia. Że istnieje ona po to, aby utrzymywać go przy życiu. Nie chce też przyznać się do własnych słabości. I dlatego z takim oporem decyduje się na podjęcie leczenia. Proces uzależniania jest zazwyczaj bardzo długi.
Czasem wydaje się, że wszystko jest w porządku, że jedno piwo dziennie to jeszcze nic złego. Szybko jednak okazuje się, że jedno piwo nie wystarcza i do niego dochodzi jeszcze jedno. I następne. W okamgnieniu niezbędny staje się detoks alkoholowy. Mimo że do niedawna wydawało się, że zmuszeni są do jego podjęcia tylko ludzie słabi, którzy nie mają silnej woli oraz samoświadomości, okazuje się, że nic bardziej mylnego.
Alkoholizm dopaść może każdego, kto choć na chwilę straci czujność. Jeśli bowiem taka osoba nie zwróci uwagi na fakt, że pije coraz więcej mocniejszych trunków i że powoli zaczyna tracić kontakt z otoczeniem, wówczas bardzo ciężko będzie jej zawrócić z miejsca, w którym się po jakimś czasie znajdzie.
Co zrobić, żeby ktoś zdecydował się iść na detoks alkoholowy? Nieraz to bardzo trudne, niemniej jednak trzeba próbować aż do skutku. Najlepiej zacząć od wytłumaczenia choremu, co takiego już stracił. To zdecydowanie lepsza argumentacja niż próba wyegzekwowania bycia lojalnym wobec rodziny. Przedstawienie konkretnych zaprzepaszczonych okazji oraz zniszczonych relacji zdecydowanie lepiej przemawia do każdego. Warto, więc zdecydować się na taki właśnie typ rozmowy.